Ci, którzy liczyli na wspaniały pojedynek się przeliczyli. Na szczęście ja do nich nie należę, więc nie doznałam zawodu. Tym bardziej, że wiadomo było, kto wygra. Ludzie, którzy śledzili karierę Andrew, widzieli w nim narodową dumę, mieli nadzieję, że Gołota pokaże się jako waleczny pięściarz, ale pewnie i oni w duchu wiedzieli, jak ta cała walka się skończy.
Jako że nie przepadam za Gołotą, byłam bardziej za Adamkiem, a po walce śmiałam się w najlepsze, że wytrzymał „aż" do 5 rundy, byłam strasznie krytyczna i okrutna w swych sądach, pierwszym pomysłem na ten artykuł było nawet wyśmianie legendy polskiego boksu, jednak gdy emocje opadły odezwało się we mnie współczucie.
Cała walka, według mnie, nie powinna mieć nawet miejsca. Naiwny Gołota dał się skusić czułym słówkom, zapewnieniom, że jest wielki, da radę i w ogóle jest jak Rocky (w każdym filmie radził sobie na ringu świetnie mimo wieku). Na początku jego postawa mówiła mi tylko, że jest zadufany w sobie i wierzy w cuda, ale później doszłam do wniosku, że nawet on nie mógłby wpaść sam na tak „genialny" pomysł. Druga rzecz to pieniądze, choć pewnie daleeeko mu do tego, co zarabiał w młodości. Ale jednak dał się skusić...
Walka była porażką. Gołota nie mógł się za bardzo utrzymać prosto nawet i przed ciosami, a co dopiero jak trochę oberwał. Młodszy góral nie przejmował się tym, że właściwie walczy z zawodnikiem, który nie jest dla niego przeszkodą i nie stanowi wcale przepustki do wielkiego świata boksu wagi ciężkiej, a jednak te dał się skusić. Tylko, że u niego to jest bardziej hańbiące, gdyż wiedział, że walczy z bokserem, który lata świetności ma już za sobą. Tyle tylko, że Andrew ma mocną głowę i zdołał wytrzymać.
To, że po ciosach Adamka padł naprawdę dopiero w piątej rundzie też świadczy o tym, że Adamek jest jeszcze o wiele za słaby i porywa się z motyką na słońce. Niech stanie do walki z kimś takim jak Lamon Brewster, który posłał Gołotę na deski w 53 sekundzie. Jeżeli Adamek pragnie zachwytów i podziwu, nie powinien szczycić się pobiciem kogoś właściwie słabszego od siebie (fani Gołoty niech się nie obrażają - gdyby Adamek stanął naprzeciw Gołoty sprzed kilku lat, Gołoty w swoim wieku, nie byłoby mu tak łatwo. Stwierdzam nawet, że Adamek zostałby posiniaczony, zakrwawiony i ładnie obity dużo wcześniej niż w piątej rundzie).
Tak więc nie zachwycam się walką, nie wyśmiewam Gołoty, ale uważam, że to starcie było niesprawiedliwe i nie potrzebne. Adamek nie ma się czym szczycić, a powinien nabyć masy i mięśni, jeśli marzy mu się kariera w wadze ciężkiej.